2011-07-29

江城鎮 Miasto Rzeczne

Położone nad Jeziorem Pieszczenia Nieśmiertelnych, o którym już kiedyś pisałam, Miasto Rzeczne jest jednak zupełnie inne niż miejsce, w którym byłam poprzednio (Usta Morza 海口镇). Usta Morza są jeszcze niezorganizowane, nieuprzemysłowione, dzikie i bez ludzi. Miasto Rzeczne to tutejsze Międzyzdroje czy inne Chałupy - hotele, karaoke, ceny trzykrotnie wyższe niż w Ustach Morza.
Oczywiście, przede wszystkim rzuciłam się na tutejsze "owoce morza" - smażone kraby, placuszki rybne, szaszłyczki rybne, och, przepyszne!
Ale główny powód pobytu nad jeziorem to oczywiście pływanie! Jezioro jest głębokie, woda krystalicznie czysta, zdarzają się wielkie fale, nie wolno po nim pływać motorówkami, jest cudownie! Pływałam ze dwie godziny bez przerwy, a potem się suszyłam na naszym rowerze wodnym, podczas gdy Stary Wu, który mnie na tę wycieczkę zaprosił, popisywał się kondycją.
Szofer pływać nie umie, więc zajął się ekhmmm... konstruktywnym zajęciem:
Gdyby ktoś nie poznał: to jest imitacja Ptasiego Gniazda w Pekinie :D
Jako, że frutti di Jezioro Pieszczenia Nieśmiertelnych nam nie wystarczyły, wybraliśmy się do pobliskiego Jiang Chuan 江川 czyli Rzeki-Do-Kwadratu (znajdźcie mi śmiałka, który wyliczy wszystkie słowa, które po chińsku znaczą "rzeka!), słynącego ze swoich Trzech Potraw 江川三道菜, podawanych zawsze w komplecie. Te trzy potrawy skomponowane są z mięsa trzech stworzeń: kurczaka, kozy i ryby, przy czym smak każdej potrawy jest kompletnie odmienny, bogaty w lokalne przyprawy i sposoby wykonania. Ryba jest ugotowana w kwaśno-pikantnej zupie czerwonej od chilli. Koza jest przyprawiona delikatnie, za to podana z pikantnym dipem typu syczuańskiego (mala 麻辣, czyli dwa typy pikantności: chilli plus pieprz syczuański), zazwyczaj z dodatkami. Kurczak natomiast jest duszony w ceramicznym garnku z dodatkiem m.in. pochrzynu chińskiego 山药 - daje to łącznie słodko-gorzko-orzeźwiający smak. Wszystkie trzy mięsa są przepyszne, delikatne; nie dziwota, że w całym Yunnanie powyrastały jak grzyby po deszczu podróbki tej pierwszej, oryginalnej knajpy, w której mnie nakarmiono.
Było miło, słonecznie, pływająco i pysznie. Doskonały weekend :)

1 komentarz:

  1. zhufinia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.