2015-12-12

Kumkwatowa marmolada

W tym roku wyjątkowo obrodził nam kumkwat - na początku października już całe drzewko żółciło się prawie dojrzałymi owocami. Dopóki były zielone i niedojrzałe, ZB codziennie pytał, czy już mogę mu zrobić kumkwatiadę. Kiedy dojrzały, stracił zainteresowanie. Ech, te chłopy...
Kumkwatiad zrobiłam sporo, ale nie poradziłam wszystkim owocom. W końcu musiałam je zebrać, bo zaczęły się psuć na gałęziach. Szkopuł był taki, że poza kumkwatiadą nie bardzo miałam na nie pomysł. Były bowiem tak kwaśne, że nawet najtwardszemu zawodnikowi rzedła mina.
Wyszperałam więc w necie przepis na kumkwatową marmoladę, poczyniłam drobne poprawki i zamknęłam sobie słońce w słoiku.

Składniki:
  • 30 kumkwatów, poplasterkowanych
  • pomarańcza, bez skórki, bez pestek, poplasterkowana
  • cukier - ilość wyjdzie w praniu
  • sok z limonki
  • łyżeczka cynamonu
Wykonanie:
  1. Poplasterkowane owoce przełożyć do garnka z grubym dnem i zalać wodą tak, żeby owoce były zanurzone, ale żeby wody nie było za dużo. Zostawić na noc w chłodnym miejscu.
  2. Zagotować owoce z wodą, a później gotować na wolnym ogniu, aż skórki kumkwatów staną się szkliste.
  3. Zmierzyć ilość owoców (np. ile szklanek) i dodać tyle samo szklanek cukru plus sok z limonki oraz łyżeczkę cynamonu.
  4. Zagotować, a potem gotować na wolnym ogniu tak długo, aż marmolada osiągnie odpowiednią konsystencję (po wystygnięciu będzie mniej lejąca). Trzeba często mieszać; mnie to gotowanie zajęło około dwóch godzin.
  5. Gdy na powierzchni zaczną się pojawiać duże bąble, kolor stanie się ciemnopomarańczowy, a konsystencja będzie taka, że można marmoladę smarować nożem i się nie rozlewa, zdjąć z ognia i natychmiast przekładać do słoiczków, które po napełnieniu trzeba zakręcić i odwrócić do góry dnem.

Nasze kumkwaty były okropnie kwaśne; skórka zaś ma w sobie trochę goryczki. Dlatego marmolada, choć słodka, nie mdli. Uwielbiam ten smak!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.